Zwycięstwo na trudnym terenie w Cieszewie
Dnia 11 maja o godzinie 14.00 nasza drużyna przystąpiła do kolejnego meczu. Początkowe przewidywania sprawdziły się w całości, bowiem od samego początku było wiadomo, iż mecz będzie jednym z najtrudniejszych meczy wyjazdowych w całym sezonie...
Po świetnej grze na naszym stadionie z Kasztelanem BB i pewnej wygranej 4:0 wlał się do drużyny entuzjazm, chęć kolejnej wygranej oraz walki o Płocką Okręgówke. Tym razem naszym rywalem był Wicher Cieszewo. . Wicher aktualnie zajmuje piąta lokatę w ligowej tabeli. Jednak miejsce nie świadczyło w tym pojedynku o grze rywala. Cieszewo ma za sobą grę w Płockiej Okręgówce, rywal jak najbardziej wymagający zwłaszcza na swoim boisku.Nasi chłopcy odnieśli zasłużone zwycięstwo 2 do 1 nad drużyną gospodarzy Na całe szczęście podeszliśmy do tego spotkania bardzo zdeterminowani. Mimo straty bramki w 22 minucie spotkania i przelobowaniu Ł. Stasiaka, zawodnicy ze Szczawina nie zamierzali odpuścić i oddać łatwo skóry. Już w 28 minucie po podaniu Ł. Szczepaniaka do Grześka Kopaczewskiego, nasz czołowy snajper wyszedł na pozycje jeden na jeden z bramkarzem gości i pewnym strzałem do pustej bramki wyrównał rezultat spotkania. Nasze ataki nie ustawały, przewaga na boisku rosła coraz wyraźniej, choć piłkarze z Cieszewa próbowali groźnie kontratakować, ale nie przynosiło im to bramki. Los dla nas uśmiechnął się w 36 minucie po dobrym podaniu M. Dubielaka na prowadzenie mocnym strzałem po ziemi z 25 metrów popisuje się trener A. Komorowski. Druga połowa to twarda gra obydwu zespołów w środkowej części boiska , co prowadziło do wielu fauli . W 70 minucie po fenomenalnym podaniu naszego kapitana P. Machały sam na sam wychodzi Kopaczewski ale piłka kopnięta przez niego trafia prosto w bramkarza gospodarzy. Zawodnicy Wichru chcieli za wszelka cenę wyrównać, lecz dobra gra obrony i pewne chwyty naszego bramkarza nie pozwoliły zmienić rezultatu tego meczu. Pomimo wygranego spotkania, praca całej trójki sędziowskiej w tym spotkaniu pozostawiała wiele do życzenia.
Komentarze